Ciągle chcemy być blisko ludzi. Chodzić na imprezy, na miasto, rozmawiać, śmiać się, bo jak wiadomo – w grupie raźniej. Ktoś może uznać nas za nudziarza, jeśli odmawiamy spotkania. Ale czy w tym wszystkim znajdujemy czas, aby pobyć samotnie?

Czy samotność jest zła?

Każdy z nas potrzebuje samotności w innym stopniu, tak jak obecności ludzi. Niektórzy nie potrafią być sami, inni nie potrafią żyć zbyt blisko. To, jak reagujemy na samotność, zależy od wielu czynników. Bywają momenty, gdy niemal każdy z nas czuje się samotny, to coś nieuniknionego, bardzo ludzkiego. Ale jest i tak, że aż nadto przytłaczają nas inni ludzie i potrzebujemy odpoczynku, choćby na trochę.

Nie ma nudy

Nie każdy ma ochotę codziennie gdzieś wychodzić, spotykać się ze znajomymi. Warto czasami pobyć sam na sam. Odizolować się, odpocząć od tego całego zgiełku. Wielu uważa, że siedzenie w domu to nuda. Błąd. Wszystko zależy od tego, jak zagospodarujemy sobie czas, a przecież możliwości jest tak wiele. Można poczytać książkę, obejrzeć film, serial. Ułożyć puzzle, upiec ulubione ciasto, potańczyć, pośpiewać, medytować. Namalować obraz, uszyć bluzkę, zaszyć się na kanapie z kubkiem gorącej czekolady, a wieczorem wziąć długą, relaksującą kąpiel. Ale kto powiedział, że ten czas mamy spędzić tylko w czterech ścianach? Wybierzmy się na rower czy rolki. Spacer po parku to też świetna opcja – możemy wtedy przemyśleć sobie wszystkie nasze sprawy, a do tego dotlenimy umysł. Jak widać sposobów jest wiele.

Wstyd, wstyd

Co jest złego w tym, że akurat w sobotni wieczór wolę obejrzeć Netflixa niż szaleć w klubie w tłumie ludzi? Nic! Tak ciężko nam się przyznać, że ostatni weekend spędziliśmy w domu. Boimy się, co o nas powiedzą znajomi, przyjaciele. Nie chcemy, żeby pomyśleli sobie, że jesteśmy nudni. Jeśli nie podobają nam się imprezy, a zamiast nich wolimy domówki, to nie ma w tym nic złego. Przyznajmy się do tego. To jest nasze życie. Gorzej jest zmuszać się do czegoś co nas się nie podoba. Wyśmieją nas? I co z tego! Żyjąc niezgodnie z własnym „ja” robimy sobie większą krzywdę.

Tylko ja

Praca, szkoła, studia, sprzątanie domu, a weekendy imprezy i zero chwil dla siebie. Potrzebujemy takiego czasu, żeby wyłącznie pobyć z samym sobą. Przeanalizować swoje życie. Zadać sobie kilka pytań: „ Co chcę osiągnąć?” „ Czy żyjąc tak jestem szczęśliwy?” „ Co mogę zrobić aby poczuć się lepiej?”.

Owszem ludzie są nam potrzebni. Ale nie przez cały czas. Samotność kojarzy się nam z czymś negatywnym. A tak naprawdę zależy od naszego nastawienia. Patrząc na to z innej strony może to być sygnał, by rozejrzeć się i zastanowić nad tym, co dla nas ważne i na co jednocześnie mamy wpływ. To okazja, by trenować się w docenianiu tego, co już jest. Ćwiczenie trudnej, ale cennej sztuki zamieniania niechcianego w  chciane. To szansa, by dokładniej przyjrzeć się swoim potrzebom, rozwijać się, dołączyć do grup zainteresowań.

W samotności uczymy się obserwować otoczenie, dostrzec piękno przyrody, nabrać dystansu do siebie i świata. Docenić małe rzeczy i cieszyć się nimi.

Nie aż tak kolorowo

No dobrze, ale przecież muszą być tego minusy. Owszem są, ale zależą wyłącznie od naszego nastawienia. Wiele statystyk wskazuje na związek między samotnością a stanem zdrowia. Naukowcy ostrzegają, że osoby samotne mają wyższe ciśnienie krwi i częściej chorują na serce. Wspomniane problemy zdrowotne  są raczej konsekwencją konkretnego trybu życia – mniejszej aktywności fizycznej i braku dbałości o dietę, zwiększonego stresu itd. Nie należy kojarzyć ich bezpośrednio z samotnością, a raczej z życiową postawą i reakcją na samotność. Może to działać również w drugą stronę – osoby o słabym zdrowiu, mogą w mniejszym stopniu uczestniczyć w życiu społecznym i z tego powodu odczuwać osamotnienie.

Wiele twarzy

Samotność bywa wymuszona albo z wyboru. Inaczej odczuwamy ją kiedy chcemy pobyć tylko sam ze sobą czytając książkę, a inaczej gdy spotykamy się z przyjaciółką i jej chłopakiem. Za każdym jednak razem taka czy inna samotność uczy nas wielu rzeczy. To etap, który musimy przejść i zdać sobie sprawę do czego zmierzamy.