Freud to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w dziedzinie psychologii. Posiada zarówno wielu wielbicieli, jak i krytyków. Większość jego twierdzeń została odrzucona. Nie możemy jednak zaprzeczyć, że zarówno on jak i jego teorie miały ogromny wpływ na rozwój nauk psychologicznych. Pierwsze skojarzenia, które przychodzą nam do głowy po usłyszeniu jego nazwiska to teorie dotyczące ludzkiej seksualności, ale jego życiorys jest równie ciekawy. Poznajcie kilka faktów z życia Sigmund’a Freud’a.

Zygmunt Freud

Zastanawiał się nad studiami prawniczymi

Pod koniec gimnazjum Freud myślał o podjęciu studiów prawniczych i zaangażowaniu się w sprawy społeczne. Fascynowała go rozwijająca się w tym czasie nauka o ciemnych stronach życia psychicznego Eduarda von Hartmana, Carla Gustava Junga czy też Friedricha Nietzchego, a także budząca się do życia parapsychologia. Z drugiej strony interesował go ewolucjonizm Darwina, dlatego podjął decyzję o studiach medycznych na Uniwersytecie Wiedeńskim. Swoje umiejętności rozwijał także podczas praktyk we Francji, gdzie poznał możliwość leczenia objawów histerii poprzez hipnozę. Miało to ogromny wpływ na rozwój jego późniejszych teorii naukowych i prywatną praktykę lekarską, którą podejmował w Wiedniu.

Uzależnił się od kokainy

W trakcie studiów uzależnił się od kokainy. W 1884 roku przeczytał o badaniach, w których była wówczas używana jako środek leczniczy. Zafascynował się ich wynikami i postanowił sprawdzić działanie tego środka na sobie. Używał kokainy zarówno jako leku przeciwbólowego, jak i środka do poprawy nastroju. Mimo tego, że później udowodniono uzależniający charakter kokainy, przyjmował ten narkotyk do końca życia, jednak nigdy nie pił alkoholu.

Miał trudny charakter, a jednocześnie był romantykiem

Podczas swojej pracy, Freud współpracował z wieloma naukowcami. Trudno mu było utrzymać jakąkolwiek znajomość, może z powodu swojego specyficznego charakteru – zawsze musiał postawić na swoim i oczekiwał, że inni przyznają mu rację. Udało mu się za to założyć rodzinę z Marthą Bernays, która podobnie jak on była pochodzenia żydowskiego W trakcie wielokrotnej rozłąki wynikającej z jego pracy wykazywał się romantyzmem, a może po prostu niechęcią do telefonu, pisząc do swojej żony listy po hiszpańsku. Razem z Marthą mieli szóstkę dzieci. Największą sympatią darzył najmłodszą Annę, która w przyszłości rozwijała teorię psychoanalityczną. Okazało się, że Anna jest orientacji homoseksualnej. Jej ojciec próbował wyleczyć ją z tego, jak twierdził, „zaburzenia”.

Był niezwykle uparty

Freud miał żydowskie pochodzenie, jednak pomimo żydowskich prześladowań, długo trwało zanim podjął decyzję o emigracji. Nawet wtedy, gdy palono publicznie, między innymi jego książki, twierdził, że nic takiego się nie dzieje i nie ma powodu, aby opuszczać kraj. Chociaż jego rodzice nigdy nie byli religijni, już podczas studiów Freud otwarcie przyznawał się do swej narodowości, narażając się na niezbyt przychylne opinie ze strony społeczeństwa. Świadczyło to o jego silnym charakterze, wytrzymałej psychice, a także niezwykłym uporze.

Miał swoje fobie

Życie Freuda nie było pozbawione negatywnych emocji. Podróże koleją wzbudzały w nim lęk, a robienie zdjęć niecierpliwość i irytację. Bał się także kombinacji cyfr 62. Nie nocował nigdy w hotelach mających 62 pokoje, a 6 lutego nie wychodził z domu. Unikał patrzenia ludziom w oczy i nigdy nie wdawał się w dyskusję. Wymagał za to, aby inni go uważnie słuchali, a od swojej żony oczekiwał poświęcania mu wyłącznej uwagi.

W latach 20 popadł w depresję spowodowaną śmiercią córki Sophie oraz wnuka. Wpływ na pogorszenie jego nastroju miał także nowotwór jamy ustnej będący kolejną przyczyną jego cierpienia. W 1938 roku, kilka miesięcy przed swoją śmiercią, Freud wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Zmarł 23 września 1939 roku w Londynie.

Autor: Anna Aniśko