Szukanie dobrego filmu na wieczór, trwającego przynajmniej dwie godziny może być męczące. Dlatego często po jednym seansie mamy ochotę na więcej. Niestety trzeba znaleźć kolejną produkcję mniej więcej w tym samym klimacie, co nie jest takie proste, bo ta pierwsza była za smutna, a ta druga za wesoła. W dodatku od początku musisz się zagłębiać w fabułę i poznawać bohaterów. Koszmar! W takiej sytuacji najlepiej sięgnąć po miniserial, który nie jest ani za krótki, ani za długi. Jedna historia idealnie nadaje się na wieczorowe seanse. Sprawdźmy co proponuje nam Netflix!

seriale

Dead to Me

To najnowszy miniserial od Netflixa. Nie jest to komedia (jak podaje strona filmweb.pl), lecz dramat. Owszem pojawiają się dialogi, które wywołują uśmiech na twarzy widza, jednakże komediowych kwestii jest niezwykle mało. Bowiem historia rozpoczyna się w momencie, gdy główna bohaterka (Jen) walczy z depresją. Mąż kobiety ginie w wypadku, a Jen chorobliwie próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa. W międzyczasie poznaje tajemniczą Judy, pragnącą za wszelką cenę zaprzyjaźnić się z wdową. Serial ogląda się naprawdę fantastycznie, świetni aktorzy i niebanalny scenariusz. Wielka szkoda, że tak szybko się kończy!

After Life

Ten serial miał premierę 8 marca, lecz wciąż wydaje mi się, że mało osób o nim słyszało, a zdecydowanie warto go obejrzeć! Głównym bohaterem jest Tony, którego żona umiera na raka, a on nie może pogodzić się z jej śmiercią. Mężczyzna przeżywa żałobę w dość smutny sposób, ponieważ jest złośliwy i nieprzyjemny dla ludzi, którzy starają się mu pomoc w tym ciężkim dla niego czasie. Tony rozważa samobójstwo, jednak porzuca tę myśl i postanawia wyżyć się na świecie. Buntuje się, mówiąc i robiąc, co chce, nawet jeśli przyniesie to tylko problemy. Również jak w przypadku Dead to Me jest to dramat, ale nie martwcie się nie jest aż tak dołujący, jak mogłoby się wydawać. Ostrzegam, chusteczki mogą się przydać!

Chambers

Dla miłośników wymagającego kina polecam zamkniętą historię nie tylko na jeden wieczór, ponieważ Chambers wystarczy wam na dwa, a nawet trzy wieczory. Od razu ostrzegam, że jest to horror, więc strachliwym nawet nie radzę rozpoczynać seansu, bo momentami można się naprawdę przestraszyć. Młoda dziewczyna o imieniu Sasha niespodziewanie poznaje rodzinę zmarłej nastolatki, która była dawcą jej serca. Bohaterka bardzo chce poznać okoliczności śmierci dziewczyny i postanawia prowadzić własne śledztwo. Nieoczekiwanie Sasha zaczyna przejmować cechy i zachowanie zmarłej Becky. W tym samym czasie w okolicy zaczynają się dziać dziwne rzeczy i widz sam musi zdecydować, co jest prawdą i komu zaufać. Przyznam szczerzę, że fabuła momentami była ciężka do rozgryzienia. Serial klimatem przypominał mi kultowe Twin Peaks.

Ruchome piaski

Ruchome piaski to kolejna wciągająca historia stworzona na podstawie bestsellerowej, wydanej w 26 krajach powieści Malin Persson Giolito. Książka została okrzyknięta Najlepszą Nordycką Powieścią Kryminalną 2016 roku, więc zapowiedź seansu brzmi bardzo obiecująco. Ten serial krok po kroku odkrywa przed widzem prawdę o bohaterach, którzy uczestniczyli w makabrycznym wydarzeniu. Musisz to zobaczyć!

Autor: Karolina Herba