Na pewno każdemu z nas nieraz trafiło się na coś czekać. Nieważne, czy to w kolejce do sklepu, w tramwaju, czy też na ukończenie wymarzonych studiów. Bądźmy szczerzy. Nikt nie lubi czekać! Ale wszyscy muszą. Znacie takie powiedzenie jak „nie od razu Rzym zbudowano”? Sztuka cierpliwości jest do opanowania! Co więcej, sprawia że jesteśmy bardziej wyciszeni, zrelaksowani i doceniamy życie, które nas otacza. W artykule przedstawiamy 5 sposobów, co zrobić by przestać uciekać i po prostu być!

Dlaczego jesteśmy niecierpliwi? 

Julian Tuwim w jednym z swoich dzieł napisał „niecierpliwość, to czekanie w wielkim pośpiechu”. Cierpliwość natomiast to umiejętność akceptacji sytuacji, w jakiej się znajdujemy, cnota, przeciwieństwo rezygnacji. Dlaczego większości z nas brakuje cierpliwości? Zdawać by się mogło, że problem tkwi głębiej. Dzisiejszy świat oferuje nam praktycznie wszystko „na już”. Wystarczy, że włączymy Facebooka, Allegro, czy inne portale internetowe, a większość rzeczy mamy podstawione praktycznie „pod sam nos”. Do tego dochodzą usługi kurierskie, paczkomaty, jedzenie na wynos i wideokonferencje. Wszystkie te usługi możemy załatwić przy użyciu jednego urządzenia – smartfona. Co jednak w przypadku dłuższych chwil czekania? Wpadamy w złość, wyładowujemy na innych lub poddajemy się. Jeśli nie możemy czegoś dostać „na teraz”, nasz cel traci swoją wartość. 

Dlaczego warto być cierpliwym? 

Jeśli zadajesz sobie właśnie pytanie, czy warto czekać? Odpowiedź brzmi tak! Oczekiwanie na coś często wiąże się z wyzwaniami i w większości przypadków zajmuje dużo czasu, ale jeśli pokonasz te przeszkody możesz liczyć na podwójną nagrodę w postaci satysfakcji i większej wiary w siebie. Sztuka cierpliwości kształtuje charakter i poprawia samokontrolę. Jak to się mówi, wytrwałość prowadzi do celu. W dzisiejszym świecie opanowanie jej nie jest jednak takie proste, jakby się mogło wydawać. Wymaga wytrwałości i dużego poziomu samoświadomości. 

Obserwuj swoje reakcje

Najważniejszą kwestią jest samoświadomość. Obserwuj swoje ciało i umysł podczas konkretnych sytuacji związanych z czekaniem. Spróbuj zrozumieć, skąd wynika Twoja taka, a nie inna reakcja. Staraj się zadawać sobie pytania. Możesz potem spisać je na kartce i zastanowić się, co zrobić, by w jakiś sposób sobie pomóc w walce z lękiem, stresem, niepokojem, czy innymi uczuciami, które Cię otaczają w takich chwilach. Możesz pomyśleć o jakimś motywującym cytacie lub zajęciu, czymś co lubisz robić. Staraj się także spojrzeć zawsze na sytuację ze strony drugiej osoby. Co jeśli ona również zmaga się z podobnymi problemami? Będzie to na pewno dobre ćwiczenie, aby zacząć budować swoją cierpliwość krok po kroku. 

Przestań zrzucać winę na innych 

Często, gdy coś nie wyjdzie jesteś przygnębiony, sfrustrowany i szukasz źródła winy w najbliższej osobie w swoim otoczeniu? Przestań to robić i postaraj się zaakceptować fakt, że tym razem była to Twoja wina, że nie wyszło. Posiadanie źródła, na które można zrzucić wszystkie winy świata nie jest dla nas dobre. Szczególnie, gdy mamy jakiś cel. Dlaczego? Ponieważ przestajemy się starać i wierzyć, że owy cel osiągniemy. Przyznanie się do własnych porażek, a co najważniejsze zaakceptowanie ich staje się siłą napędową, która pcha nas dalej i dalej ku nowym wyzwaniom. Przypuśćmy, że skończyło nam się paliwo i jesteśmy na odludziu. Możemy zrzucić na samochód i się poddać albo możemy zacząć iść mając nadzieję, że gdzieś dojdziemy. Na pewno większość z nas wybrałaby drugą opcję. To tylko wyimaginowany przykład, ale za to świetnie pokazuje, że większość z nas potrafi być zdeterminowana i przejąć kontrolę nad własnym życiem, jeżeli tego chce. 

Spróbuj zmierzyć się z wyzwaniem 

Zamiast uciekać, postaraj się zmierzyć z własnymi problemami. Może po dłuższym zastanowieniu okaże się, że nie są one takie straszne, i że większość ludzi na co dzień też się z nimi zmaga. Staraj się myśleć pozytywnie. Złe emocje napędzają uczucie stresu i niepokoju. Każdy ma zły dzień. Zaakceptuj to. Tobie też się mógł przytrafić. Może jutro albo za tydzień spojrzysz na wszystko z innej perspektywy. Postaraj się jednak nie tłumić swoich emocji. Wyrzuć je z siebie, a zobaczysz że komfort Twojego życia znów się poprawi i wszystko wróci do normy. 

Milczenie jest złotem 

Są takie dni, gdy ktoś szczególnie zajdzie nam za skórę. Co wtedy? Jak znaleźć złoty środek? Jedno jest pewne. Tego co raz wyjdzie z naszych ust cofnąć się nie da. Nie zawsze się to sprawdzi, ponieważ ludzie różnią się od siebie niczym płatki śniegu i czasem ciężko pozostać cierpliwym, bynajmniej warto zawsze pamiętać o tej zasadzie. Zanim odpowiesz zastanów się, czy warto powiedzieć na głos to, co podpowiada Ci umysł. Lepiej czasem powiedzieć to w myślach niż potem żałować i ponosić nieprzyjemne konsekwencje swoich czynów. 

Nie przejmuj się każdym najmniejszym problemem

Czekasz już 10 min w kolejce do kasy? Korek samochodowy, w którym stoisz wydłuża się z każdą minutą? Mleko znów wykipiało na kuchence, a w sklepie dalej nie ma spodni w Twoim rozmiarze? Chciałbyś, aby wszystko chodziło jak w zegarku, dlatego denerwujesz się, ponieważ jest zupełnie odwrotnie? Weź kilka głębokich wdechów i zadaj sobie jedno pytanie. Czy warto? Czy patrząc szerzej na całe swoje życie uważasz, że te problemy będą miały dla Ciebie jakieś znaczenie za powiedzmy 10 lat? Często najbardziej denerwują nas mało znaczące błahostki, które w naszej pamięci pozostają jedynie przez krótki czas. Przestańmy się na nimi przejmować! 

Przeczytaj również: Czym jest pracoholizm i jak go pokonać?