Dawniej pijali ją jedynie japońscy mistrzowie ceremonii Chanoyu. Dziś spożywana jest prawie na całym świecie. Na dodatek spotkać ją można również w innej formie niż aromatyczny napar. Matcha zyskuje coraz większe uznanie nie tylko wśród koneserów herbaty, lecz jej smak i dobroczynne właściwości doceniają także ci, którzy zazwyczaj sięgają po kawę. Dowiedz się, jak urządzić mały herbaciany rytuał w Twoim domu.

Czym jest matcha?

Matcha to sproszkowana zielona herbata z Japonii. Charakteryzuje się przede wszystkim szczególnym stopniem rozdrobnienia oraz intensywnym kolorem. Spośród innych naparów swojego rodzaju wyróżnia ją jednak znacznie więcej. Posiada ona bowiem niezwykle silnie skoncentrowane składniki aktywne, korzystnie wpływające na nasze zdrowie. Zazwyczaj nie wszystkie dobroczynne substancje, jakie znajdują się w liściach herbaty, są w stanie się z niej uwolnić podczas parzenia. Wiele cennych składników wyrzucamy wraz ze zużytymi fusami.

Drobne zmielenie przy pomocy kamiennych żaren sprawia, że macha zachowuje znacznie więcej dobrodziejstw, jakimi obdarzyła je natura. Ich wysoką zawartość zawdzięcza także sposobom uprawnym. W szczytowym momencie dojrzewania, a przed zbiorami, krzaki zostają bowiem zakryte bambusowymi matami, które chronią je przez nadmiernym nasłonecznieniem. To sprawia, że liście zachowują więcej chlorofilu, a co za tym idzie – niezbędnych przeciwutleniaczy.

Matcha i jej niesamowite właściwości:

  • zawartość kofeiny sięga aż do 3% (to prawie tyle samo, co zwykła kawa);
  • to bogate źródło witaminy C;
  • posiada wysoką dawkę łatwo przyswajalnych antyoksydantów, przeciwutleniaczy i aminokwasów – wspomaga leczenie cukrzycy, nadciśnienia i chorób serca, a także zwalcza komórki nowotworowe i opóźnia procesy starzenia;
  • reguluje metabolizm;
  • przez sposób uprawy zachowuje znaczną część detoksykującego chlorofilu;
  • dzięki L-teanie działa odprężająco i niweluje stres.

Celebrację czas zacząć!

Choć obecnie matcha jest produktem ogólnodostępnym, dawniej stanowiła rarytas, którym rozkoszowały się jedynie wybrane warstwy społeczne. Szczególne uznanie zyskała wśród buddyjskich mnichów, którzy przez wieki dopracowywali zaczerpniętą z Chin technikę drobnego mielenia herbaty. Matchę, którą znamy dzisiaj, zawdzięczamy Japończykom. Sposób, w jaki podawali oni ten niezwykły napar, znacznie odbiega jednak od naszych współczesnych przyzwyczajeń.

Tradycyjne parzenie, serwowanie, a nawet picie sproszkowanej zielonej herbaty stanowiło dawniej unikatowy rytuał zwany Chanoyu. Podczas niego matcha traktowana była z prawdziwym namaszczeniem. Jej spożywaniu towarzyszył szereg odpowiednich gestów mistrza ceremonii. Nawet ustawienie naczyń, a także ich podnoszenie było określone stosowną etykietą. Obecnie koneserzy wciąż uczestniczą w podobnych ceremoniach. Poprzedzają je jednak lata nauki zakończone osiągnięciem państwowych uprawnień.

 

Matcha – jak parzyć?

Herbatę typu matcha z powodzeniem można jednak przyrządzić i wypić w domowych warunkach. Aczkolwiek w zależności od wybranego sposobu przygotowania potrzebne są do tego odpowiednie przyrządy. O dokładne połączenie proszku i wody zadba chasen – bambusowa miotełka. Dzięki niej napar zyska również puszystą i delikatną piankę. Kolejnym akcesorium jest matchawan, czyli ozdobne naczynie do przyrządzania naparu. Zazwyczaj jest wykonany z gliny i przybiera nieregularny kształt. Nie jest on jednak niezbędny. Każda odporna na ciepło miseczka, jaką znajdziesz w swojej kuchni, będzie odpowiednia.

Przed zalaniem herbaty gorącą wodą, warto przesiać ją przez sitko (tak samo jak w przypadku mąki). Dzięki temu pozbędziesz się nie tylko zbitych grudek, lecz także spulchnisz proszek. To znacznie ułatwi ubijanie pianki, a także wpłynie na jej ilość i puszystość. Istnieją dwa podstawowe sposoby parzenia zielonej herbaty typu matcha.

Pierwszy z nich daje efekt niezbyt mocnego naparu o wyczuwalnej naturalnej słodyczy, nazywanego koicha. W tym przypadku do przygotowania napoju zużywa się 1,75 g proszku oraz 80 ml wody o temperaturze 80°. W tej metodzie kluczowym elementem okazuje się użycie bambusowego pędzelka – chasena. Odpowiada on za powstanie puszystej pianki, która pokrywa całą powierzchnię naparu.

Kolejną metodę wyróżnia nie tylko sposób przygotowania, lecz także rezultat. Usucha, bo tak nazywany jest drugi typ naparu z machy, charakteryzuje się przede wszystkim cierpkim posmakiem. Podczas jego przyrządzania nie korzysta się z chasena. Odznacza się on również niezwykle gęstą konsystencją, na którą wpływa proporcja składników – 3,75 g proszku na 40 ml wody. Ze względu na stopień rozcieńczenia oraz podwyższoną zawartość kofeiny usuchę można określić jako herbacianą alternatywę espresso.

Macha – więcej niż gorący napar

Podczas zakupów zwracaj uwagę na to, jaka macha trafia do Twojego koszyka. Tylko herbata najwyższej jakości nadaje się do parzenia i gwarantuje wspominane wcześniej prozdrowotne działanie w największym stopniu. Jej potencjał, nawet w przypadku odmiany niższej klasy, a co za tym idzie – znacznie tańszej, można wykorzystać jednak na wiele sposobów. W Japonii służy ona między innymi jako surowiec barwiący.

Macha doskonale sprawdza się w kuchni. Każda potrawa zyskuje dzięki niej apetyczny jasnozielony kolor, a ponadto nietuzinkowy posmak. Stanowi dodatek do jogurtów, koktajli czy owsianek. Dzięki naturalnej słodkości na jej bazie powstają pyszne wypieki, a nawet lody. W poszukiwaniu kulinarnego zastosowania herbaty tak naprawdę ogranicza Cię jedynie Twoja wyobraźnia.

Dobroczynne właściwości, jakie wykazuje macha, są doceniane również podczas naturalnej pielęgnacji. Wzbogacone o ten cenny proszek maseczki zaciekawią przede wszystkim osoby z cerą tłustą, mieszaną i problematyczną. Składniki herbaty regulują bowiem wydzielanie sebum, a także zapewniają efekt zmatowienia skóry. Ponadto działają antybakteryjnie, wspomagając leczenie trądziku. Matcha dodana do szamponu wspiera walkę z łupieżem i nadmiernym przetłuszczaniem się włosów. Ponadto nadaje im blask, nawilża i uelastycznia.

Jeśli smak machy jest Ci jeszcze obcy, koniecznie musisz ją spróbować! To naprawdę ciekawe doznanie. Ponadto, jak widać, to wielozadaniowy produkt, który można wykorzystać na wiele sposobów. Ta „zacieniona” herbata to prawdziwa esencja zdrowia i urody. Przyznajemy to bez cienia wątpliwości!